Były mistrz PRIDE 23 października ciężko znokautował weterana UFC w walce wieczoru gali Bellator 269 w Moskwie. 45-latek pokazał, że pomimo swojego wieku nadal może rywalizować na wysokim poziomie w kategorii ciężkiej.
Scott Coker jest zadowolony z debiutanckiego wydarzenia w stolicy Rosji. Prezes Bellatora przyznał, że chciały zorganizować tam drugą galę latem 2022 roku i ponownie widziały w głównym pojedynku Jemieljanienkę - tym razem w pożegnalnym starciu.
- Planujemy dla niego coś naprawdę dużego, na pożegnanie tej znakomitej kariery największego zawodnika wagi ciężkiej wszechczasów - powiedział Coker portalowi MMA Junkie. - To nie będzie zwykła walka. To będzie coś naprawdę wyjątkowego i już teraz zaczynamy to planować.
Jak na razie nie wiadomo, kto mógłby być kolejnym przeciwnikiem Fiodora Jemieljanienki. Niewykluczone, że legenda MMA ponownie stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa w wadze ciężkiej Bellatora, choć bliżej takiego starcia jest jego podopieczny - Walentin Mołdawski.
Czytaj także:
Mamed Chalidow miażdży Bombardiera po walce z Pudzianowskim. "Nie mogę kłamać"
Glover świętuje pokonanie Błachowicza. Tego się nie spodziewaliśmy
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Moskwie. Pierwszy cios widać dopiero na powtórce