Od dłuższego czasu sobotniej gali FEN 38 w Ostrowie Wielkopolskim towarzyszyły liczne problemy. Karta walk nie należała do najmocniejszych. Na dodatek w przededniu wydarzenia doszło do pożaru hotelu, w którym zameldowani byli zawodnicy i pracownicy organizacji. Nikomu nic się jednak nie stało.
Z walki wieczoru wypadł doświadczony Geronimo dos Santos (44-23-1), który miał być rywalem Michała Andryszaka. Brazylijczyk zachorował na COVID-19. "Longer" ostatecznie zmierzył się z Jewgiennijem Golubem.
Nowy rywal Andryszaka, Jewgiennij Golub, nie uchodził za ciekawego zawodnika. Pokonywał praktycznie samych debiutantów. Przegrał cztery poprzednie starcia - przez bardzo szybkie nokauty.
ZOBACZ WIDEO: To byłby wielki hit! Materla zmierzy się z Soldiciem?! "Nie wykluczam"
Zawodnik Ankos MMA potrzebował 54 sekund, aby znokautować konkurenta. Trafił kopnięciem w głowę Ukraińca, czym obalił go na ziemię. Docisnął rywala kolanem i zaczął rozbijać go łokciami. Starcie przerwano!
"Longer" zadebiutował w Fight Exclusive Night po tym, jak odszedł z KSW. Jeden z najlepszych polskich zawodników wagi ciężkiej przyznaje, że jego celem jest dołączenie do UFC. W swojej karierze rozprawił się z takimi rywalami jak Fernando Rodrigues Jr czy Michał Kita. Teraz jego celem ma być pas mistrzowski FEN wagi ciężkiej.
Zobacz także:
-> HIGH League powróci do teatru! Konferencja przed drugą galą jeszcze w styczniu
-> Wiadomo, kiedy Fame MMA odkryje karty. Organizatorzy zdradzą tajemnice