Wielu rosyjskich sportowców zostało już wykluczonych ze sportowych rozgrywek po ataku na Ukrainę, ale w ślad za największymi organizacjami nie poszło jeszcze UFC. Dlatego też na najbliższej gali w karcie walk znajduje się aż trzech Rosjan, w tym jeden z nich - Aleksander Wołkow - ma stoczyć walkę wieczoru z Tomem Aspinallem.
I choć do gali pozostały dwa dni, to jak na razie Wołkow nie został wykluczony z walki. Na wszelki wypadek, gdyby doszło jednak do protestów politycznych z tym związanych, UFC ściągnęło do Londynu Marcina Tyburę. Polak czeka na rozwój wydarzeń.
Polak potwierdził portalowi bjpenn.com, że jest zawodnikiem rezerwowym. O jego formę nie należy się martwić, bowiem 9 kwietnia ma zaplanowany pojedynek z Jairzinho Rozenstruikiem na UFC 273.
Zobacz także:
-> KSW wpiera Ukrainę. Wspaniały gest i sankcja wobec Rosji
-> Narkun był bezradny. To była totalna dominacja Phila De Friesa [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Wójcik wahał się, czy stanąć do walki. "Spisałem sobie na kartce korzyści"