Rywal padł po 5 sekundach! Oto ofiary nokautów Mameda Chalidowa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mamed Chalidow już 28 listopada zmierzy się z Michałem Materlą o pas wagi średniej KSW. Główna walka gali w Krakowie będzie największym hitem polskiego MMA. Czy szczecinianin ma się czego obawiać? Sprawdź, jak kończyli poprzedni rywale Chalidowa.

1
/ 5

Data: 28.05.2005 Gala Olimp Sport 2 Miejsce: Poznań Rywal: Adam Skupień Czas nokaut: 0:05 min.

5 sekund wystarczyło Chalidowowi by znokautować rywala
5 sekund wystarczyło Chalidowowi by znokautować rywala

To, czego w 2005 roku dokonał Chalidow na gali w Poznaniu na trwałe zapisze się w historii polskiego MMA. Reprezentant Arrachionu Olsztyn był wówczas na początku swojej przygody z mieszanymi sztukami walki. Jego rywalem na gali Olimp Sport 2 był debiutujący Adam Skupień. Chalidow zaraz po pierwszym gongu wysokim kopnięciem posłał na deski bezwładnego rywala. Nokaut w 5 sekund był znakiem, że w ringu prezentuje się wówczas zawodnik o nietuzinkowych umiejętnościach.

Błyskawiczny nokaut na Skupniu był pierwszym w karierze Mameda Chalidowa. Przyszły gwiazdor KSW na swoim koncie miał wówczas trzy wygrane walki i dwie porażki.

2
/ 5

Data: 15.10.2015 Gala Olimp Sport 3 Miejsce: Warszawa Rywal: Andre Reinders Czas nokautu: 4:01 min.

Kolejny czysty nokaut Chalidowa przyszedł wraz z kolejną edycją gali Olimp Sport. Tym razem Czeczen stoczył w Warszawie dwa turniejowe pojedynki. Po wygranej z Danieliusem Razmusem w pierwszym z nich, w drugim jego rywalem był doświadczony Czech Andre Reinders.

Rywal Chalidowa w początkowej fazie 1. rundy dobrze poczynał sobie w ringu, a Chalidow bronił się z pleców. W czwartej minucie, gdy walka przeniosła się do stójki, dał się jednak zaskoczyć prawym sierpowym i osunął się na deski.

3
/ 5

Data: 15.09.2009 Gala KSW 11 Miejsce: Warszawa  Rywal: Daniel Acacio Czas nokautu: 1:10 min.

Daniel Acacio (po prawej) boleśnie przekonał się o sile ciosu Chalidowa
Daniel Acacio (po prawej) boleśnie przekonał się o sile ciosu Chalidowa

W 2009 roku właściciele federacji KSW postawili przed Chalidowem ciężkie zadanie. Jego rywalem w walce o międzynarodowy pas federacji w wadze półciężkiej był Brazlijczyk Daniel Acacio, który miał za sobą m.in. przygodę w legendarnej organizacji Pride FC.

Chalidow w 70 sekund zdemolował Brazylijczyka w stójce, posyłając go na deski serią ciosów. Wówczas była to najcenniejsza wygrana w karierze zawodnika urodzonego w Groznym.

4
/ 5

Data: 7.11.2009 Gala Sengoku 11 Miejsce: Tokio Rywal: Jorge Santiago Czas nokautu: 1:45 min.

Tuż po wielkim triumfie nad Acacio Chalidow udał się do Japonii na walkę z jeszcze lepszym Brazylijczykiem, Jorge Santiago. Ten wówczas był mistrzem organizacji Sengoku i wyraźnym faworytem w starciu z gwiazdą KSW. Dla Chalidowa była debiutancka walka w "Kraju Kwitnącej Wiśni".

W Tokio Chalidow po raz kolejny zaskoczył. Na początku 1. rundy Santiago sprowadził Czeczena do parteru, tam pracując ciosami z góry. Chalidow pomimo tego zdołał znokautować Brazylijczyka będąc na plecach, a chwilę po tym dobił go jeszcze celnymi ciosami i sensacja stała się faktem. Wówczas cały świat dowiedział się, kim jest reprezentujący Polskę 29-latek.

5
/ 5

Data: 12.05.2012 Gala KSW 19 Miejsce: Łódź Rywal: Rodney Wallace Czas nokautu: 1:55 min

Ostatni nokautem Mamed Chalidow popisał się w maju 2012 roku na gali w Łodzi. Wówczas jego rywalem był weteran UFC, Rodney Wallace. Amerykanin miał poważnie zagrozić w stójce gwieździe KSW, ale sam dał się zaskoczyć.

Wallace mocno rozpoczął pojedynek, strasząc potężnymi ciosami. Nie dał się on również "zaprosić" do walki w parterze, do czego zachęcał Chalidow. Czeczen jednak nie widział problemu, aby skonfrontować się z Amerykaninem na pięści i po niecałych dwóch minutach walki posłał go na deski mocnym prawym sierpowym.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)