KSW 37: typowanie WP SportoweFakty. Walki na szczycie, kto pozostanie na tronie?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Krakowska gala KSW 37 zapowiada się niesamowicie! Zobacz, jak jej przebieg typują dziennikarze WP SportoweFakty. To może być bardzo wyrównana impreza.

1
/ 9
To będzie wielka gala KSW
To będzie wielka gala KSW

Podczas gali KSW 37: Circus of Pain, która odbędzie się w sobotni wieczór, dojdzie do aż trzech pojedynków o pasy mistrzowskie najlepszej organizacji MMA w Polsce. Poza tym odbędzie się walka Paweł Mikołajuw vs Mariusz Pudzianowski, ale jej analizę przedstawimy w oddzielnym artykule.

Hucznie zapowiadające się wydarzenie tradycyjnie wytypowało trio redakcyjne Maciej Szumowski - Jakub Madej - Waldemar Ossowski. Szczegółowa relacja z gali, w tym newsy "walka po walce" i sprawozdanie live na WP SportoweFakty. Oglądaj imprezę na KSWTV!

2
/ 9

[tag=29103]

Faworytem jest Polak
Faworytem jest Polak

Karol Bedorf[/tag] vs Fernando Rodrigues Jr

Maciej Szumowski: Prawdę mówiąc, nie jestem fanem tego zestawienia, ale mam nadzieję, że Brazylijczyk miło mnie zaskoczy. Oglądałem jego jedną walkę i nie byłem zachwycony jego umiejętnościami, ale tak naprawdę, to też nie wiemy, czym dysponuje "Coco" Bedorf. Wiemy, że jest w europejskiej czołówce wagi ciężkiej, ale dotychczasowi rywale wcale nie mówią, iż ten zawodnik podbiłby na przykład UFC. Walka z Rodriguesem sprawdzianem nie będzie, ale myślę, że efektowne zwycięstwo by się przydało.

Jakub Madej: Mam przeczucie, że Karol Bedorf będzie miał naprawdę łatwą przeprawę. Nie uważam jego przeciwnika za rywala, który mógłby mu zagrozić w jakiejkolwiek płaszczyźnie. To właśnie sprawi, że Bedorf wyjdzie pewny siebie, szybko poczuje swobodę i zacznie robić to, co umie najlepiej. Jedyne zagrożenie może mieć miejsce w stójce, jeśli jego rywal zacząłby machać rękoma i ostatecznie naruszyłby Bedorfa jednym z ciosów. To jest waga ciężka i stać się może wszystko, jednak naprawdę będę zaskoczony, jeśli rezultat będzie inny, niż obrona tytułu mistrzowskiego.

Waldemar Ossowski: Karol Bedorf pewne siebie idzie po kolejną wygraną. Czy "Coco" ponownie okaże się w klatce "Polskim Bruce'em Lee"? Z pewnością szczecinianin ma świetną bazę walki w stójce, jego kopnięcia nie raz wyrządzają spore krzywdy rywalom. Brazylijczyk znany jest z mocnego ciosu, stąd można spodziewać się, że przy mocnej wymianie, któryś z zawodników padnie na matę. Warto przy tej okazji podać tylko jedną statystykę - Bedorf ani razu w karierze nie przegrał przez nokaut, a jego rywal tak, co pokazuje, że Rodrigues Jr jest fighterem, którego z pewnością można naruszyć ciosami.

ZOBACZ WIDEO "Popek" przeszedł piekło: niesamowity ból, nie miałem sił

3
/ 9
Polak obroni pas?
Polak obroni pas?

Maciej Szumowski: Uśmiałem się trochę, gdy brytyjscy dziennikarze pisali o tej walce jako "breaking news". Fakt, zestawienie niezłe, no ale bez przesady. Borys Mańkowski jest dla mnie "pewniakiem" w tym starciu. Stawiając na Maguire'a, KSW udowodniło, że potrafi ściągnąć dobrych rywali dla Polaków. Weteran UFC to zawodnik z pewnością solidny, ale to nie wystarczy na rewelacyjnego poznaniaka. Dawno go już w klatce nie było i wielka szkoda, że to starcie również potrwa co najwyżej dwie rundy. TKO, Borys Mańkowski.

Jakub Madej: John Maguire będzie idealnym przeciwnikiem dla Borysa Mańkowskiego. On po prostu nie nadąży za Polakiem, który z pewnością od pierwszych sekund narzuci niesamowite tempo pojedynku. Maguire w moim odczuciu powinien walczyć w niższej kategorii wagowej i niewykluczone, że w przyszłości tak się stanie. Borys doskonale wie, co jest najmocniejszą stroną jego przeciwnika i mówił o tym wielokrotnie w wywiadach. Razem z trenerami bez wątpienia znaleźli sposób, aby to wykluczyć i nie dać sobie zrobić jakiejkolwiek krzywdy. Jeszcze jakiś czas temu myślałem, że Maguire będzie trudnym do przejścia fighterem, ale ostatnio zmieniłem zdanie i wydaje mi się chęć do walki spowodowana roczną przerwą sprawi, że Mańkowski pokaże się w takiej formie, w jakiej jeszcze nikt go nie widział. Skończenie przed czasem na korzyść Mańkowskiego to wynik, który wydaje mi się najbardziej prawdopodobny. Tą walką zawodnik z Poznania pokaże, że niesamowicie trudno będzie znaleźć mu rywala, który mógłby postawić mu opór.

Waldemar Ossowski: Twardy rywal dla Borysa Mańkowskiego. Polak w starciu z Anglikiem będzie musiał wykorzystać swoja świetną bazę zapaśniczą, która może pozwolić mu na kontrolowanie pojedynku w parterze. Tam może poszukać poddania, albo na tyle kontrolować sytuację, że po 15 minutach pas będzie dalej wisiał na jego biodrach. "Tasmański Diabeł" to już na tyle wszechstronny zawodnik, że były weteran UFC nie ma zbyt wiele poważnych argumentów, by mu zagrozić w żadnej z płaszczyzn walki.

4
/ 9
Polacy powalczą na szczycie
Polacy powalczą na szczycie

Maciej Szumowski: W tym pojedynku nie ma faworyta. Nie mam pojęcia, kto wyjdzie stąd zwycięsko, ale wierzę jednak, że to coraz bardziej pewny siebie "Kornik" będzie triumfatorem. Uczynił on naprawdę ogromny progres. Przyznam szczerze, iż jestem jego fanem już od KSW 17 - chyba wszyscy pamiętamy ten wspaniały nokaut na Macieju Jewtuszce... Wtedy to była sensacja. Dziś taki finisz byłby niespodzianką. Kto wie, może powtórka?

Jakub Madej: Starcie, na które czekają wszyscy fani mieszanych sztuk walki w Polsce i sportowo stawiają je na pierwszym miejscu w całej karcie gali KSW 37. Wrzosek czy Sowiński? To pytanie zadaję sobie odkąd oficjalnie ogłoszono ten pojedynek. Z jednej strony mamy "Kornika", który w moim odczuciu, mimo posiadanego pasa mistrzowskiego, jest zawodnikiem niedocenianym. W walce z Kleberem Koike Erbstem Sowiński zaskoczył wszystkich, pokonując go pewną decyzją sędziów, a przede wszystkim stylem, w jaki to zrobił. Tak może być też tutaj. Możemy zobaczyć zawodnika z Katowic w świetnej formie, z rewelacyjnym gameplanem, który zdominuje wszystkie mocne strony Wrzoska. Mimo tego uważam, że chęć odebrania tytułu mistrzowi sprawi, że "Polish Zombie" zaprezentuje najlepszą formę w swojej karierze i Tauron Arenę opuści z pasem mistrzowskim. Z pewnością będzie to niesamowita walka i żałuję jedynie, że trwać może tylko trzy rundy, bo z pewnością idealnie pasowało by tu wprowadzić 25 minut potyczki. To będzie też wyrównane starcie, bo mimo wszystko, trudno wyobrazić sobie dominację jednego z nich, podczas gdy obaj są czołowymi piórkowymi w Polsce. Mam nadzieję, że będzie to kandydat do walki roku i na długo nie zapomnimy o tym pojedynku, w przyszłości licząc też na rewanż.

Waldemar Ossowski: Ta walka może skraść show krakowskiej gali. Stawiam w niej na Sowińskiego, który z każdym kolejnym starciem wyrasta na prawdziwą gwiazdę federacji. Skoro "Kornika" nie zdołał poddać tak wyśmienity grappler jak Kleber Koike Erbst, to wątpię aby uczynił to Wrzosek. Z kolei "Polish Zombie" nie jest fighterem obdarzonym nokautującym ciosem, czego nie mogę powiedzieć o Sowińskim. Dla mnie pojedynek przez TKO zwycięży obecny czempion KSW w wadze do 66 kg.

5
/ 9
"Sasza" nie jest faworytem
"Sasza" nie jest faworytem

Maciej Szumowski: "Sasza" to prawdziwy weteran polskiego MMA, ale on ciągle przeżywa drugą młodość. Rywal jest bardzo mocny - w końcu Barnaoui zagroził nawet Mateuszowi Gamrotowi. Liczę na niespodziankę i zwycięstwo krakowianina, ale wiem, że to łatwe nie będzie... Pojedynek zapowiada się ciekawie i według mnie zakończy się decyzją, prawdopodobnie na korzyść przyjezdnego.

Jakub Madej: Piekielnie trudne wyzwanie przed Łukaszem Chlewickim. Barnaoui to bardzo niewygodny typ zawodnika, który w pewien sposób postawił opór Mateuszowi Gamrotowi. Dodać do tego należy warunki fizyczne i powstaje nam obraz walki idącej na korzyść Francuza. Nie ukrywam, że "Sasza" jest dla mnie świetnym zawodnikiem i bardzo trudno jest mi wyobrazić sobie jego rękę w górze. Mam jednak nadzieję, że przygotowania były naprawdę mocne i znaleziono sposób na Barnaouiego. To jest MMA i wszystko jest możliwe, dlatego mimo wszystko stawiam na niespodziankę i wygraną Chlewickiego przez decyzję sędziów.

Waldemar Ossowski: Bardzo ciężkie zadanie czeka w Krakowie jedną z legend polskiego MMA, Łukasza Chlewickiego. "Sasza" zmierzy się z doświadczonym i mającym lepsze warunki fizycznie byłym mistrzem M-1 Global, Mansourem Barnaouim. W tym pojedynku nastawiam się na trzy rundy pojedynku, w którym o zwycięzcy zadecydują sprowadzenia i kontrola walki w parterze. Minimalnie wynik obstawiałbym w kierunku Chlewickiego, który aż 57 proc. swoich walk zwyciężył po decyzji sędziów punktowych.

6
/ 9
Polska waga półciężka nabiera kolorytu
Polska waga półciężka nabiera kolorytu

Maciej Szumowski: Cieszę się, że Marcin Łazarz zasilił w końcu KSW. Niech ta polska waga półciężka w Konfrontacji Sztuk Walki nabierze kolorytu. Niech nie wracają czasy, kiedy był Jan Błachowicz i nikt więcej. Sądzę, że bardzo pewny siebie do klatki wyjdzie Marcin Wójcik, bo jest świadomy swojej wysokiej pozycji w rankingach. Zwycięstwo może dać mu nawet walkę o pas z Tomaszem Narkunem. Spodziewam się wyrównanego pojedynku i być może decyzji. Loteria, Łazarz.

Jakub Madej: Marcin Wójcik to przede wszystkim mocny kandydat do walki o pas kategorii półciężkiej i w moim odczuciu po raz kolejny udowodni to w sobotę, wkraczając jednocześnie na ostatnią prostą drogi prowadzącej do Tomasza Narkuna. Świetnie ogląda się drogę Polaka idącego krok po kroku do walki o pas, budującego przy tym naprawdę spore oczekiwanie, bo KSW przyzwyczaiło nas, że walk polsko-polskich o pas jest dość mało. Oczywiście na Łazarza Wójcik będzie musiał uważać, jednak myślę, że walka zakończy się przed czasem.

Waldemar Ossowski: Marcin Wójcik to z pewnością jedno z największym objawień w KSW. Zawodnik z Piły w KSW zdebiutował w marcu tego roku i zdołał pokonać od tego czasu już Tomasza Kondraciuka i Michała Fijałkę. 27-latek znany jest z twardej głowy i mocnego uderzenia. W Krakowie zmierzy się on z byłym mistrzem BAMMA, Marcinem Łazarzem. Seria siedmiu wygranych Wójcika skłania mnie do postawienia na jego zwycięstwo, które może zagwarantować mu walkę o pas w wadze półciężkiej.

7
/ 9
Brazylijczyk jednego Polaka już pokonał
Brazylijczyk jednego Polaka już pokonał

Maciej Szumowski: Pamiętacie Mickaela Lebout? Był pogromcą Polaków. Jeśli Filip Wolański przegra z Denilsonem Nevesem de Oliveirą, to automatycznie Brazylijczyk się takim też stanie. Wszak zdołał już zdominować Mariana Ziółkowskiego, i to całkiem niedawno, bo podczas warszawskiego PLMMA na Torwarze. No ale właśnie - tamta walka była niedawno... Brazylijczyk miał mało czasu, aby przygotować się pod Wolańskiego. Polak umie się bić, a na dodatek będzie walczył u siebie. Stawiam na krakowianina przez decyzję.

Jakub Madej: Przed Wolańskim naprawdę trudne wyzwanie. Brazylijczyk pokazał ostatnio, w jaki sposób można pokonać perspektywicznego zawodnika, Mariana Ziółkowskiego. Nie sądzę jednak, że Denilson Neves de Oliveira stanie się pogromcą młodych, polskich talentów, a główną rolę w tej walce odegrają zapasy, które to jednak "Wolan" będzie miał na wyższym poziomie. To pomoże mu utrzymać walkę w stójce, gdzie zdecydowanie będzie przeważał. Raczej nie zobaczymy skończenia, ale należy spodziewać się świetnej walki na pełnym dystansie.

Waldemar Ossowski: Walka, która w ostatniej chwili została dodana do karty walk KSW 37, nie ma jednoznacznego faworyta. Robert Radomski po twrdym boju z Rafałem Moksem na KSW 35, będzie chciał odbudować swój rekord w MMA. Z kolei David Zawada, aby utrzymać się w polskiej federacji, starcie na KSW 37 musi wygra. Moim zdaniem, jeśli Radomski, nie da utrzelić się "Sagatowi" w stójce, to powinień zaznaczyć przez 15 minut wystarczającą przewagę, aby zwyciężyć na punkty.

8
/ 9
Kto wygra walkę w wadze do 77 kg?
Kto wygra walkę w wadze do 77 kg?

Maciej Szumowski: Będzie ciekawy pojedynek, mimo że zestawiony na ostatnią chwilę. Ale w sumie, obaj zawodnicy będą mieć takie same szanse. Stawiam na piętnastominutową wojnę i ostatecznie zwycięstwo mieszkającego na co dzień w Niemczech Zawady.

Jakub Madej: Ciekawe starcie w wadze półśredniej, jednak stworzone zostało na ostatnią chwilę i ciężko tak naprawdę w kilkadziesiąt godzin naostrzyć sobie zęby na ten pojedynek. Mam nadzieję, że obaj pokażą się z jak najlepszej strony i nie będziemy oglądać nudnego starcia. Ciężko jest również wytypować faworyta, jednak skłonię się ku Davidowi Zawadzie, który w ostatnim starciu sprawił spore problemy Kamilowi Szymuszowskiemu.

Waldemar Ossowski: Bardzo trudny test czeka w Krakowie Filipa Wolańskiego. Walczący przed własną publicznością Polak będzie musiał znaleźć sposób na poskromienie świeżo upieczonego mistrza PLMMA w wadze lekkiej, który nie przegrał od dziewięciu walk. Liczę, że Wolański zdominuje Brazylijczyka w sótjce i odniesie pierwsze zwycięstwo w federacji KSW.

9
/ 9
Sensacyjny transfer Szymańskiego do KSW był dobrą decyzją?
Sensacyjny transfer Szymańskiego do KSW był dobrą decyzją?

Maciej Szumowski: Cieszy mnie transfer Romana Szymańskiego do KSW. Były mistrz Fight Exclusive Night będzie solidnym wzmocnieniem wagi piórkowej najlepszej polskiej organizacji MMA, pomimo tej ostatniej porażki w katowickim Spodku. Sebastian Romanowski to moim zdaniem fighter solidny, ale na poznaniaka to nie wystarczy i przegra przed czasem.

Jakub Madej: Obaj o walce dowiedzieli się tak naprawdę na ostatnią chwilę. Sensacyjny transfer Szymańskiego, efektowność i ciekawy styl obu zawodników sprawiają, że o tej walce można mówić jednie w dobrych słowach. Bardzo ciężko wskazać zwycięzcę, jednak ja postawię na Romana Szymańskiego, który przede wszystkim ma doświadczenie w pięciorundowych walkach. To może sprawić, że zawodnik z Poznania rozegra starcie bardzo mądrze i ostatecznie sędziowie zadecydują o jego zwycięstwie.

Waldemar Ossowski: Roman Szymański w ostatniej chwili dołączył do grona zawodników gali KSW 37. Przyznam szczerze, że jestem fanem talentu zawodnika Linke Gold Team, odkąd na gali Time of Masters w Sopocie poddał niespodziewanie, jak dla mnie, Jacka Krefa. Później cała Polska wiedziała już, jak dyżym potencjałem dyspnuje Szymański. Pokonanie Kiełka, Golonkiewicza i Ziółkowskiego w FEN dało mu pas mistrzowski w wadze lekkiej. Po nauczce i porażce z Joiltonem Santosem podjął on słuszną decyzję o zejście do kategorii niżej, do 66 kg, która w KSW jest badzo mocno obsadzona. Sebastian Romanowski to dobry przeciwnik dla Szymanskiego na przetarcie w KSW, liczę na mocne trzy rundy z przewagą poznaniaka, który jeszcze nie dawno był gwiazdą największej konkurencji KSW w Polsce.

Opracował Maciej Szumowski 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)