W tym artykule dowiesz się o:
Porażki polskich mistrzów z Brazylijczykami, hitowe zestawienia czy angaż "Popka" w KSW. Sensacyjnych wydarzeń w polskim MMA w 2016 roku było wiele. Najważniejsze zaprezentujemy na następnych stronach.
[b]
#KSW37 Knockout of the Night #CircusofPain
— KSW (@KSW_MMA) 7 grudnia 2016
Fernando Rodrigues Jr. def. Karol Bedorf pic.twitter.com/6XqznvrwCP
Nowy mistrz KSW w królewskiej dywizji[/b]
Porażka polskiego mistrza wagi ciężkiej w federacji KSW była jedną z największych niespodzianek 2016 roku. Nikomu nieznany Brazylijczyk przyjechał do Polski na pożarcie, tymczasem jednak odprawił Karola Bedorfa przed czasem, szokując każdego, kto oglądał ten pojedynek.
Fernando Rodrigues Jr po znokautowaniu Karola Bedorfa i tak naprawdę pokazaniu w tej walce różnicy klas, został mistrzem KSW w królewskiej dywizji. Wiemy już, że Brazylijczyk wystąpi na największej gali KSW w historii - 27 maja w Warszawie. Sensacyjne zwycięstwo podwyższyło notowania Rodriguesa i bez wątpienia będzie on robił wszystko, aby nosić pas na swoich biodrach jak najdłużej.
[b]
Do tej walki miało nie dojść[/b]
Z każdą kolejną walką Marcina Różalskiego i Mariusza Pudzianowskiego w federacji KSW mówiło się o ich pojedynku. Coraz częściej zestawiano dwóch ciężkich ze sobą, jednak często zarówno jeden, jak i drugi mówił, że do tej walki nie dojdzie. 27 maja w trójmiejskiej Ergo Arenie zobaczyliśmy starcie, które miało pokazać przede wszystkim, w którym miejscu obecnie są obaj zawodnicy.
Mało kto spodziewał się takiego przebiegu starcia, a na pewno nikt nie spodziewał się takiego zakończenia. "Różal" w drugiej rundzie poddał "Pudziana" duszeniem gilotynowym, z czym były strongman nie mógł się pogodzić. Natychmiast po walce mówiono o tym, że Pudzianowski nie klepał, a jego sztab ma złożyć protest. Takiego jednak nie było, wynik walki pozostał, jaki był i niewykluczone, że w przyszłości zobaczymy rewanż pomiędzy tymi fighterami.
[b]
Sensacyjny angaż samozwańczego króla Albanii w KSW[/b]
O powrocie Pawła Mikołajuwa do mieszanych sztuk walki mówiło się od lat. O jego walce dla federacji KSW mówiło się od momentu, kiedy ten wrócił do Polski. Na pierwsze sygnały dotyczące angażu "Popka Monstera" w największej polskiej organizacji MMA nie trzeba było długo czekać. Jak się okazało, na debiut również.
Mikołajuw zadebiutował w KSW podczas grudniowej gali zatytułowanej "Circus of Pain". Wyzwanie, jakie sobie postawił było ogromne - w trzy miesiące przygotować się do walki z Mariuszem Pudzianowskim, który MMA trenuje już od ponad siedmiu lat. Zaskoczenia nie było - "Popka" przerosło to wyzwanie i przegrał w 80 sekund. Jak sam jednak zapowiada, zobaczymy go jeszcze w klatce KSW.
Największa walka w historii polskiego MMA na największej gali w historii światowego MMA
Przez długie lata nikt nie wierzył w realizację tego pojedynku. Karolina Kowalkiewicz kolejnymi zwycięstwami sprawiła jednak, że jej walka z Joanną Jędrzejczyk zbliżała się coraz większymi krokami. Ostatecznie doszło do niej 12 listopada w Nowym Jorku. Dla dużej grupy kibiców było to ogromne zaskoczenie z tego względu, że do największego starcia w historii polskiego MMA nie doszło w naszym kraju.
Walkę z pewnością jeszcze kilkukrotnie obejrzy każdy fan MMA w Polsce. Dominacja Jędrzejczyk wymieszana ze spokojem Kowalkiewicz sprawiła, że ten pojedynek zostanie zapamiętany na lata. Z pewnością każdy będzie wspominał bardzo mocne uderzenie zawodniczki z Łodzi, po którym w czwartej rundzie mistrzyni UFC osunęła się na matę.
Bliska detronizacja niepokonanego w KSW mistrza wagi średniej
Starcie Mameda Chalidowa z Azizem Karaoglu miało być łatwym pojedynkiem dla reprezentanta olsztyńskiego Arrachionu. Pojedynek ten miał potwierdzić to, co Chalidow zrobił z Michałem Materlą na KSW 33. Tymczasem mistrz KSW wagi średniej wyszedł do walki z tajemniczym obciążeniem psychicznym, co odbiło się na rezultacie. Było naprawdę blisko największej niespodzianki w historii polskiego MMA.
Świetna seria zwycięstw z rzędu i miano niepokonanego w federacji KSW mogły nagle zniknąć po wyrównanej, piętnastominutowej walce Chalidowa z Karaoglu. Według typowań wielu osób, Mamed miał do tej walki wyjść i szybko poddać rywala. Tak się nie stało, a Karaoglu sprawił jeden z największych problemów w dotychczasowej karierze Chalidowa. Dla wielu większościowa decyzja sędziów była bardzo kontrowersyjna, jednak o rewanżu nie ma co myśleć. Po starciu Niemiec został ukarany przez KSW, a włodarze zapowiedzieli, że więcej nie zobaczymy go w klatce.
Niesamowity Jotko idzie po pas UFC
Po pierwszych walkach w organizacji UFC nikt nie spodziewał się, że Krzysztof Jotko zajdzie tak daleko. W 2016 roku stoczył trzy walki, które doprowadziły go na szczyt kategorii średniej. Nad nim znajduje się ścisła czołówka dywizji do 84 kilogramów i w każdym kolejnym starciu Polak nie ma nic do stracenia, a do zyskania ma naprawdę wiele.
Jotko świetnie rozpoczął rok, pokonując w Londynie Bradleya Scotta. Kilka miesięcy później urodzony w Ornecie zawodnik wyleciał do Kanady, gdzie skrzyżował rękawice z Tamdanem McCrorym. Z Amerykaninem zrobił to, co obiecał, czyli skończył pojedynek przed czasem. Jotko potrzebował zaledwie 59 sekund na znokautowanie rywala. W listopadzie przez Jotką stanęło największe wyzwanie w karierze w postaci Thalesa Leitesa. Polak świetnie rozpracował jednak przeciwnika i jednogłośną decyzją sędziów pokonał Brazylijczyka. 2017 rok dla Krzysztofa Jotki zapowiada się naprawdę niesamowicie.
Jedno z największych wydarzeń w historii światowego MMA odbędzie się w Polsce
Od lat właściciele KSW mówili o planach zorganizowania gali w największym obiekcie w Polsce. W grudniu oficjalnie został ogłoszony termin tego wydarzenia. 27 maja w PGE Narodowym Maciej Kawulski i Martin Lewandowski będą chcieli zaprezentować swój produkt przez 65 tysiącami fanów. Właśnie tyle ma pojawić się na żywo podczas majowej gali KSW.
Wiemy także, kto wystąpi podczas tego ogromnego eventu. Mamed Chalidow, Mariusz Pudzianowski, Damian Janikowski oraz Fernando Rodrigues Junior w głównych walkach będą przyciągać fanów do kupienia biletów oraz transmisji PPV, której sprzedaż przy takiej skali wydarzenia powinna być rekordowa. Nieoficjalnie wiadomo również, że na gali wystąpi także między innymi Marcin Różalski, a świadczy to o tym, że KSW wytoczy największe działa w historii.
[b]
Brazylijczycy zaskakiwali polskich mistrzów[/b]
15 października podczas gali FEN 14 w katowickim Spodku doszło do dużej niespodzianki w głównej walce. Po pięciu rundach Joilton Santos pokonał jednogłośną decyzją sędziów Romana Szymańskiego, pozbawiając go tym samym pasa organizacji Fight Exclusive Night. To nie jedyny przypadek, kiedy Brazylijczycy zaskakiwali polskich mistrzów.
Do sporej niespodzianki doszło także 4 listopada podczas gali PLMMA 70 na warszawskim Torwarze. Denilson Neves de Oliveira po trzech rundach dominacji zwyciężył decyzją sędziów z Marianem Ziółkowskim. Dla "Golden Boya" miała to być łatwa przeprawa, jednak podpieczny Mirosława Oknińskiego poniósł drugą przegraną w 2016 roku.