- Udało się utrzymać passę zwycięstw, ale to była dla mnie bardzo ciężka walka - powiedziała w studiu WP.PL Joanna Jędrzejczyk, która 8 lipca po raz trzeci obroniła pas mistrzyni UFC w kategorii słomkowej. Dla Polki był to drugi triumf w karierze nad Claudią Gadelhą. Brazylijka świetnie zaczęła pojedynek, wygrywając dwie rundy, ale później Jędrzejczyk dosłownie ją zmiażdżyła i to jej sędziowie dali zwycięstwo. - Z każdą sekundą czułam, że ona słabnie, że łapię ją frustracja, ale głupotą byłoby tylko czekanie na to, aż się zmęczy. Nie zapomnę ciosów w parterze, którymi mnie zasypywała, kiedy mnie kontrolowała przy siatce. Szczerze powiedziawszy, myślałam wtedy: "bij i tak mnie to nie rusza". Gadelha nie uderza mocno. Więcej ważą ciosy Valerie Letourneau - dodała Polka.