Michał Kita w kapitalnym stylu pokonał na gali KSW 36 w Zielonej Górze Michała Włodarka i udowodnił, że jego porażka z Karolem Bedorfem była wypadkiem przy pracy. Już od pierwszej sekundy bardziej doświadczony Kita ustawiał sobie Włodarka, a gdy pojawiła się okazja, zapiął gilotynę i zakończył walkę tuż przed upływem pierwszej rundy. Po zwycięstwie noszący przydomek "Masakra" zawodnik, zapowiedział, że chętnie przystąpi do rewanżu z Bedorfem, mistrzem KSW w wadze ciężkiej, który pokonał go efektownym wysokim kopnięciem.
rozmawiał Artur Mazur