Martyna Czech nie miała problemów z dopisaniem kolejnego zwycięstwa do swojego zawodowego rekordu MMA. Podczas sobotniej gali Ladies Fight Night Polka zmiażdżyła Litwinkę Laurę Ciulkeviciute. Pojedynek został przerwany już w pierwszej rundzie po ciosach w stójce. - Podziękowałam rywalce za to, że w ogóle tu przyjechała, bo gdyby nie ona, moja walka by się nie odbyła. Przeciwniczki z dużo lepszymi rekordami nie chciały się ze mną mierzyć - powiedziała Czech.
Źródło: MMA.PL