- Wracam do tego, co kocham. Czuję to, co kiedyś czułem. Cieszę się, że KSW pozwoliło mi na walkę w ACB. Cieszy mnie, że federacja załatwiła takiego rywala. Luke Barnatt jest dla mnie wyzwaniem, a ja lubię wyzwania. To kompletny zawodnik - mówi nam Mamed Chalidow (32-4-2) przed sobotnią walką w Manchesterze. Mistrz KSW zapewnił nas, że do starcia z Anglikiem (12-3-0) podchodzi skoncentrowany i głodny sukcesu. Słabszy dzień, który przytrafił się mistrzowi KSW w wygranym pojedynku z Azizem Karaoglu ma się nie powtórzyć. - Mam pretensje, że w ogóle wyszedłem do tamtej walki. To nie był dobry moment. Powinienem był odpuścić - dodaje. Przypominamy, że galę ACB 54 będzie można oglądać na WP Sportowe Fakty.
rozmawiał Artur Mazur