- To Ola Rola zaczęła to wszystko. Po pierwszej, drugiej, piątej szpilce mogłam to uznawać za marketing przed walką. Ale nie będę udawała, że nie widzę wszystkich zaczepek i obelg w moim kierunku. Zaszło to tak daleko, że można to nazwać szczerą niechęcią - powiedział w programie "Klatka po klatce" Karolina Owczarz, która w sobotę zmierzy się w klatce z Aleksandrą Rolą. Ten pojedynek w mediach społecznościowych trwa od miesięcy, a finał znajdzie podczas sobotniej gali KSW 52 w Gliwicach. - Nazywa mnie wytworem marketingowym. Wyśmiewa mój pomysł związany z MMA. Kiedy razem trenowałyśmy i odwoziłam ją do domu, żeby nie stała na przystanku po wspólnych treningach, to wtedy nie miała absolutnie nic przeciwko projektowi "Karolina Owczarz w MMA" - dodała była pięściarka i dziennikarka Polsatu Sport.