- Będzie to program na wysokim poziomie produkcyjnym. Sam fakt, że to będzie w stacji otwartej powoduje, że nie można pozwolić sobie na taniznę, zejście z jakości i niedoróbki. To taki fajne połączenie zawodników. Jest grupa zdolnych, młodych taleńciaków okraszona weteranami, dla których to jest moment "teraz, albo nigdy". Te nazwiska gdzieś się już pojawiają, czujne oko jest w stanie wydobyć całą dziesiątkę uczestników - mówi Wojsław Rysiewski, dyrektor sportowy KSW.