"Klatka po klatce" (on tour). KSW 53. Mateusz Gamrot zniszczył Normana Parke'a. "Miałem na niego dwa plany"

W tym artykule dowiesz się o:

- Pierwszym z nich, było zejście około pierwszej minuty, po jego nogę. Chciałem go sprowadzić do parteru i poddać. Około tej minuty zobaczyłem, że idzie mi bardzo dobrze i kontroluję walkę. Powiedziałem na przerwie wtedy: "niszczę go w stójce przez pięć rund". Moi trenerzy powiedzieli mi, że to nie potrwa pięciu rund. Śmiać mi się chciało, bo nie wsadziłem mu palca w oko. Przyznał mi się do tego. Po walce mi pogratulował i powiedział, że jestem prawdziwym mistrzem i szczerze przyznał, że powinienem iść do UFC. Powiedział, że jestem TOP10, albo i wyżej. Nigdy nie czułem się tak pewnie w klatce - mówił Mateusz Gamrot w rozmowie z Arturem Mazurem, dziennikarzem WP SportoweFakty.

Komentarze (0)