MMA. KSW 54. Michał Kita w doskonałej formie. "Odebrałem to, co zabrał mi trzy lata temu"

W tym artykule dowiesz się o:

40-letni Michał Kita pokazał się z doskonałej strony na gali KSW 54. - To była widowiskowa walka. Odebrałem mu to, co zabrał mi trzy lata temu na Stadionie Narodowym - mówi i zapowiada, że nie zamierza kończyć kariery. Zapowiada jeszcze jeden pojedynek w 2020 roku. Nie będzie to trzecie starcie z Michałem Andryszakiem, ale zawodnik jest gotowy zmierzyć się z nim w przyszłości. - Wiadomo, musi teraz wygrać 2-3 walki, odbudować się. Jeśli wtedy będę w MMA, będę czuł się na siłach, będę walczył - mówi Kita, który ze spokojem mówi o tym, jak sam czekał na drugie starcie. - Walczyłem z kimś, z kim przegrałem. Nie chciałbyś się zrewanżować? To nie chodzi już o sport. O życie. Zawsze chcesz oddać komuś, kto coś ci odebrał - dodaje.

Komentarze (0)