Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, ale trenerzy Jana Błachowicza jeszcze nie mieli okazji świętować wielkiego sukcesu swojego podopiecznego. Polak został mistrzem federacji UFC. - Walka wyglądała tak, jak ją zaplanowaliśmy - mówi Robert Jocz, jeden z szkoleniowców wojownika z Cieszyna. - Jest lepszy niż kiedykolwiek - mówi Jocz. - Z walki na walkę rozwijał się i dojrzewał. Każde starcie utwierdzało go w tym, że dąży do celu, jakim było mistrzostwo świata - dodaje Robert Złotkowski, drugi z trenerów Błachowicza. Obaj zgodnie twierdzą, że osiągnięty sukces pokazuje, że podążają właściwą drogą i znają się na swoim fachu.