- Sędziowie to tylko ludzie, też popełniają błędy, tylko ten co nie robi nic, się nie myli. Ewidentnie Izabela Badurek wygrała swój pojedynek, nie można było jej skrzywdzić i dlatego chcieliśmy ten wynik wyprostować na gorąco. Ja nie jestem sędzią, za decyzje ich sztabu będzie się tłumaczył Piotrek. Ja uważam, że na samym końcu liczy się czysty sport - tłumaczył Paweł Jóźwiak, prezes federacji FEN, tuż po zakończeniu trzydziestej gali.