Ależ to była walka! Zieliński rozpędzał się z każdą rundą i pokonał Duszę

- Po jego gabarytach wiedziałem, że nie można zostawiać mu miejsca. Wiedziałem, że to odnosi skutek. Wiedziałem, że jest duży. Ta walka też kosztowała go dużo sił. Odczuwałem presję. Miałem z tyłu głowy dwie moje ostatnie porażki. Wiedziałem, że to była moja wina - mówi Adrian Zieliński, który na gali FEN 37 pokonał Szymona Duszę.

Komentarze (0)