Albert Odzimkowski bardzo potrzebował wygranej z Irlandczykiem Tommym Quinnem i udało się to zrobić. Zakończył pojedynek przez TKO jeszcze w pierwszej rundzie, choć mówi się, że to kontrowersyjny werdykt, bo sędzia nie dopatrzył się faulu Odzimkowskiego. Po walce Polak wzruszył się. To dowód na to, jak bardzo mu zależało na zwycięstwie i przełamaniu serii porażek w KSW.