Stefano Domenicali: Sukces Brawn GP to nie magia

Koniec kolejnego sezonu Formuły 1 jest już coraz bliżej. Wiele wskazuje na to, że zespół Brawn GP sięgnie po dwa mistrzowskie tytuły. Zdaniem szefa Ferrari - Stefano Domenicali, postawa brytyjskiej stajni wcale nie jest zaskoczeniem.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń

Zespół Brawn GP w bieżącym sezonie Formuły 1 zdecydowanie przewodzi w klasyfikacji najlepszych konstruktorów. Wszystko wskazuje na to, że brytyjska stajnia utrzyma swoją pozycję. Szef Ferrari - Stefano Domenicali nie uważa jednak, by prowadzenie zespołu Brawn GP miało być czymś nadzwyczajnym. Włoch dodaje także, iż brytyjska stajnia w pełni zasługuje na ten tytuł.

Warto przypomnieć, że były zespół Hondy w minionym sezonie zdobył zaledwie 14 punktów. Do ostatniej chwili jego przyszłość w Formule 1 była niepewna. Pod koniec 2008 roku japoński producent postanowił wycofać się ze startów. Team zdecydował bardzo szybko skupić się na kolejnym już sezonie. Decyzja ta w pełni się opłaciła. Brawn GP jest obecnie bardzo bliski zdobycia obu mistrzowskich tytułów.

Domenicali podkreśla, że obecna forma brytyjskiego teamu nie jest cudem, a jedynie efektem ciężkiej pracy. - Nie jestem zaskoczony. Zrobili kawał dobrej roboty. Myślę, że byli w stanie tego dokonać dlatego, iż mieli dużo czasu, by się przygotować do sezonu. Nie możemy o tym zapominać. To właśnie są powody ich dyspozycji. Jestem naprawdę zadowolony z tego, co robią, ale to nie jest żadna magia - zauważa Domenicali.

Szef Ferrari jest przekonany także, że Brawn GP zdobędzie dwa mistrzowskie tytuły. - Dysponując czasem i odpowiednimi zasobami, myślę, że można wykonać dobrą robotę. Zespół Brawn GP wykonał w tym roku świetną pracę i uważam, że jest to wystarczający powód, by zdobył dwa mistrzowskie tytuły. Gdy tak się stanie chciałbym osobiście pogratulować Rossowi Brawnowi, ale oczywiście na razie jest na to za wcześnie - mówi szef Ferrari.

Włoch wychodzi także z przekonania, iż w przyszłości brytyjski team może kontynuować zwycięską passę. - Darzę Rossa ogromnym szacunkiem, a ponadto jest on moim przyjacielem. Jestem pewien, że zrobi wszystko co leży w jego mocy, by zespół kontynuował w przyszłości świetną passę. Może być jednak różnie. My musimy spodziewać się podobnej pracy z ich strony oraz tego, iż będą oni walczyć o mistrzostwo w przyszłości - zakończył Domenicali.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×