Brazylijczyk już kilkukrotnie mówił, że oszustwo, jakiego dopuścił się zespół Renault, spowodował przegranie przez niego tytułu mistrza świata. Felipe Massa przez wypadek Nelsona Piqueta stracił szansę na dobry wynik (zajął 13. miejsce) w wyścigu.
FIA przeprowadziła śledztwo, z którego wynika, że Fernando Alonso, zwycięzca GP Singapuru, nie był zamieszany w oszustwo i nic o nim nie wiedział. Massa nie wierzy w taki scenariusz. - Ale to najmniejszy problem. To była sprawa zespołu i Nelsona, ale Alonso był jej częścią. Wiedział. Nie możemy tego wiedzieć, ale on wiedział. To absolutnie pewne - powiedział Brazylijczyk podczas obiadu z dziennikarzami.
Słowa te wywołały w Brazylii burzę, Ferrari szybko więc wydało stosowne oświadczenie w tej sprawie. - To co powiedziałem, jest rezultatem mojego przeczucia i nie jest oparte na żadnym konkretnym dowodzie - napisał w nim Massa. - Światowa Rada ogłosiła, że nie ma dowodów na to, iż Fernando był o czymkolwiek poinformowany i ja to szanuję. Oczywiście jestem rozczarowany tym, co stało się w ubiegłym roku w Singapurze. Już wiele razy mówiłem, co sądzę na ten temat i przyszedł już czas, aby zamknąć ten temat i patrzeć w przyszłość. Jedno jest pewne - ten epizod nie będzie miał żadnego wpływu na nasze relacje z Fernando, gdy będziemy już partnerami w zespole - zapewnił Brazylijczyk.