Chris Vermeulen chce się godnie pożegnać

Chris Vermeulen ma nadzieję, że nieprzewidywalna pogoda na Phillip Island pomoże mu powtórzyć wynik z 2006 roku, gdzie w swoim domowym wyścigu o GP Australii stanął na podium. Zawodnik ma do odjechania trzy ostatnie wyścigi na motocyklu MotoGP, potem przenosi się do serii World Superbike.

Przez cztery lata w MotoGP Vermeulen dał jedyne zwycięstwo dla zespołu Suzuki w erze motocykli czterosuwowych, dodatkowo wywalczył sześć miejsc na podium. Niedawno Australijczyk podpisał dwuletnią umowę z Kawasaki na starty w WSBK.

- W 2006 roku kiedy byłem na podium warunki były zbliżone do dzisiejszych, więc nigdy nie wiesz co może się zdarzyć. To był trudny sezon ale powoli ulepszyliśmy motocykl. Estoril było dobrym krokiem do przodu dla nas wszystkich. To był tor gdzie mieliśmy naprawdę duże problemy w przeszłości - powiedział Vermeulen.

- Bardzo chciałbym opuścić Suzuki będąc na szczycie. Walczymy o siódme miejsce w klasyfikacji. Mój partner - Loris Capirossi ma właśnie tę pozycję i ma tylko siedem punktów przewagi. To całkiem mało i to jest nasz cel. Jeśli tam będziemy, będę szczęśliwy.

Zawodnicy zespołu Suzuki ani razy nie stanęli na podium w tym sezonie.

- Podpisałem dwuletni kontrakt z Kawasaki na starty w World Superbike. Byłem tam w przeszłości z Hondą, ale to nowe wyzwanie I czekam już na to. Moim celem teraz są te trzy ostatnie wyścigi i mamy dużo pracy do zrobienia zanim przekroczę próg i wezmę udział innym projekcie. Jeśli dałbym radę stanąć na podium tutaj, byłoby to dla mnie wyjątkowe.

Komentarze (0)