Po kilkunastu tygodniach niepewności, Kubica wie już, jaka jest jego przyszłość. - Jestem bardzo szczęśliwy, że w przyszłym sezonie będę częścią Renault i czekam na nowe wyzwanie. Na pewno nie będzie łatwo, ponieważ w ostatnich miesiącach wokół zespołu działo się wiele rzeczy, ale wierzę, że w przyszłym roku zrobią dobrą robotę, a ja będę starał się być częścią tego "nowego" zespołu - powiedział polski kierowca w rozmowie z autosport.com.
Dlaczego wybór padł akurat na tę ekipę? - Było wiele spraw. Podejmując decyzję, starasz się porównać wiele czynników i zebrać tak dużo informacji, jak tylko możesz. Jednym z najważniejszych czynników był fakt, że Renault kilka lat temu zdobyło mistrzostwo świata, więc wie jak wygrywać. Ważne było również to, w jaki sposób w zespole myśli się o ściganiu. Lubię ich mentalność. Jest to to, czego szukałem - wyjaśnił Kubica.
Polak nie chciał zdradzać, jak długo pozostanie w Renault. - Nigdy nie rozmawiałem o moich kontraktach w F1, więc zatrzymam to dla siebie - zaznaczył, ale chwilę później przyznał, że kontrakt nie jest roczny.
Kubica wciąż nie wie, kto będzie jego partnerem w zespole. - Myślę, że jest kilku doświadczonych kierowców, o których myśli Renault. Nie chcę mieć jakiegokolwiek wpływu na wybór mojego partnera. Mówiąc szczerze, przywitam każdego kierowcę, o którym słyszałem. Myślę, że każdy z nich wykona dobrą pracę. Mam osobiste preferencje, ale wynikają one jedynie z osobistych relacji. Ale jak powiedziałem, nie będę miał na to wpływu, zostawiam to ludziom, którzy będą podejmować decyzje - powiedział kierowca BMW Sauber.