Zdaniem hiszpańskiej gazety Diario As Kimi Raikkonen nie przeniesie się do Toyoty, bowiem Fin podpisał kontrakt z ekipą McLaren natychmiast po tym, jak zdecydował się opuścić szeregi Ferrari.
Jednak John Howett upiera się przy swoim i powiedział dla brytyjskiej telewizji BBC: - Menedżer Kimiego poprosił nas o więcej pieniędzy za przejście do Toyoty, ale my uważamy, że zaproponowaliśmy mu już wystarczającą sumę i nie chcemy dokładać więcej pieniędzy.
Prezes Toyoty nadmienił, że Kamui Kobayashi, który zastępuje kontuzjowanego Timo Glocka jest nadal brany pod uwagę i ma duże szanse na to, aby zostać etatowym kierowcą japońskiego teamu.