Wyścigowa przyszłość 32-letniego kierowcy stanęła pod dużym znakiem zapytania, kiedy team BMW Sauber ogłosił swoje odejście. Chociaż stajnia z Hinwil znalazła inwestora w postaci szwajcarskiej firmy Qadbak Investments, to wciąż nie ma pewnej pozycji wśród ekip zgłoszonych do startów w sezonie 2010.
Pomimo tego faktu, Nick Heidfeld jest przekonany, iż otrzyma miejsce w Formule 1 w przyszłym roku. - To dość pewne, że będzie to ostatni wyścig dla BWM Sauber. Mam jednak nadzieję, iż Sauber pojawi się tu w kolejnym sezonie i jestem przekonany, że ja również się tutaj znajdę - powiedział dziennikarzom w Abu Zabi.
Niemiec przyznał również, iż nie ma jeszcze kontraktu, lecz jest w trakcie negocjacji w sprawie zatrudnienia na wyścigi Grand Prix w sezonie 2010. - Nic nie zostało jeszcze podpisane. Rozmawiamy z kilkoma zespołami, ale nic więcej nie powiem - zdradził doświadczony zawodnik.
Heidfeld liczy na obecność zespołu BMW Sauber w kolejnym roku startów Formuły 1. - Miejmy nadzieję że pozostaną w stawce, gdyż oczywiście nie sposób postrzegać ich jako nowy team. Uważam że Sauber robi o wiele lepszą robotę niż inne ekipy, biorąc pod uwagę ich osiągi - zauważył.
- Myślę, że to powinno być ważniejsze, niż pojawienie się nowych zespołów w F1. Bez wątpienia dobrze jest przyjąć nowe stajnie i więcej bolidów, lecz brak tego zespołu byłby ogromną stratą. To może okazać się trudne do zrozumienia - zakończył niemiecki kierowca.