Pomimo tego że Rossi nie miał jak do tej pory zbyt wielu dobrych wyników w Walencji, teraz Włoch uważa że jego zespół jest w świetnej formie i to pozwala mu mierzyć w zakończenie sezonu godne mistrza świata.
- Jestem bardzo szczęśliwy udając się na finałowy wyścig ze zdobytym mistrzostwem i ze zdjętą presją, teraz możemy po prostu czerpać radość. To był fantastyczny rok i teraz mamy już tylko jeden weekend zanim zaczniemy przygotowania do sezonu 2010. Walencja nie była dla mnie szczęśliwym torem i miałem tutaj złe występy, ale teraz jesteśmy w świetnej formie a nasz motocykl spisuje się świetnie gdziekolwiek się udajemy, więc mam nadzieję że tak samo będzie w Walencji.
- To świetne miejsce na finisz sezonu a atmosfera jest fantastyczna, więc po prostu damy z siebie wszystko i mamy nadzieję na kolejny dobry wyścig na zakończenie sezonu. W poniedziałek zaczniemy prace nad nowym motocyklem M1 i jestem bardzo podekscytowany jego wypróbowaniem! - zakończył Włoch.
Jego partner z Yamahy, Jorge Lorenzo nie ma jeszcze zagwarantowanego drugiego miejsca - aby tego dokonać wystarczy mu jedno oczko!
- Walencja jest świetnym miejscem na zakończenie mistrzostw, w domu, przed swoimi fanami. Nigdy tutaj nie wygrałem i wiem że nie jest to najlepszy tor dla Yamahy. Jestem pewien że mogę spróbować zakończyć sezon w najlepszy możliwy sposób. Ostatnie dwa wyścigi nie były dla mnie zbyt dobre i naprawdę chcę o nich zapomnieć. No i potrzebuję jednego punktu aby zostać wicemistrzem i chciałbym tego dokonać stając na podium lub wygrywając. To mój cel na Walencję - powiedział Jorge Lorenzo.