- Nasza strategia doboru kierowców przewiduje połączenie młodości i doświadczenia. Timo spełnia oba te warunki - napisał zespół w wydanym oświadczeniu. - Przez ostatnie dwa lata regularnie potwierdzał swój potencjał i determinację, wykorzystując każdą okazję na zdobycie wysokiego miejsca w kwalifikacjach, wywalczenie punktów i miejsca na podium.
- Miałem kilka opcji na sezon 2010, parę z nich pochodziło z bardziej ustabilizowanych zespołów - przyznał sam Glock. - Każdy kierowca ma ten sam cel - któregoś dnia wygrać mistrzostwo świata. Droga, którą ja chcę iść, to bycie częścią procesu budowy zespołu, w którym odgrywam główną rolę przy rozwijaniu samochodu. Taka rola w Manor Grand Prix bardzo mnie ekscytuje. Spędziłem wiele czasu z Nickiem Wirthem, Johnem Boothem oraz pozostałymi członkami teamu i dowiedziałem się, że to prawdziwy wyścigowy zespół. To mała i nowa ekipa, ale ma wielką ambicję, imponujący samochód i program rozwoju. Jestem przekonany, że mogę odegrać kluczową rolę w kwestiach technicznych, to wielka szansa dla mnie. Nie mogę doczekać się testów nowego bolidu na początku przyszłego roku - powiedział niemiecki kierowca.
