Nadal nie wiemy kto w przyszłym sezonie będzie partnerował Robertowi Kubicy w zespole Renault. Co więcej, nie ma także pewności czy stajnia ta pozostanie w stawce Formuły 1. Ostateczna decyzja dotycząca dalszych występów Renault w F1 ma zapaść bowiem do końca bieżącego roku. Przez wzgląd na taki obrót sprawy w mediach pojawia się coraz więcej spekulacji na temat losów polskiego rodzynka w F1. Jak na razie jednak pozostają one wyłącznie suchymi spekulacjami.
W mediach trwa jednak także gorączkowe poszukiwanie ewentualnego partnera Kubicy w zespole Renault. Francuski magazyn "Auto Hebdo" donosi, że istnieje duże prawdopodobieństwo, by w drugim bolidzie tej stajni zasiadł Kamui Kobayashi. Japończyk z bardzo dobrej strony zaprezentował się w końcówce ubiegłego sezonu w Grand Prix Brazylii oraz Abu Zabi. Po wycofaniu się z dalszej rywalizacji Toyoty, Kobayashi ma wsparcie silnych sponsorów, a to pozwoliłoby mu zapewnić sobie miejsce w bolidzie.
Wśród potencjalnych sponsorów wymienia się takie firmy jak: Panasonic (znana japońska firma elektroniczna, która była tytularnym sponsorem Toyoty) czy też KDDI (japońska firma telekomunikacyjna). Prawdopodobnie oba koncerny są zainteresowane pozostaniem w Formule 1.
Kobayashi jak na razie nie zdradza swoich planów związanych z przyszłym sezonem. - Co do przyszłego sezonu, to myślę, że mój menedżer prowadzi rozmowy z innymi zespołami, ale szczerze mówiąc w tym momencie chcę sobie zrobić przerwę - przyznał Japończyk w rozmowie z portalem gpupdate.net.
Były kierowca Toyoty dodał także, że nie będzie długo zwlekał z podjęciem decyzji. - Wrócę do Europy w grudniu i wtedy będziemy rozmawiali o przyszłym sezonie. W tym momencie, nie wiem co będę robił w 2010 roku - kończy Kobayashi.