Powód jest prosty - ekipa do tego czasu nie przygotuje odpowiednio dużej liczby części zamiennych do swoich bolidów. Dlatego opuści nie tylko testy na Ricardo Tormo, ale również kolejne - na Jerez.
- Przygotowujemy się tak, jak możemy. Moglibyśmy dołączyć podczas wcześniejszych testów, samochód prawdopodobnie byłby w stanie jeździć, ale bez części zamiennych testy nie wypadłyby prawidłowo - powiedział Heikki Kovalainen, kierowca Lotusa na łamach oficjalnej strony internetowej Formuły 1.
- Gdyby pojawiły się jakieś problemy, testy byłyby skończone - dodał Fin, który przed sezonem zamienił McLarena na wracający po wielu latach przerwy do F1 zespół Lotus.
Podczas pierwszych testów w Europie nie pojawi się również ekipa US F1, która od FIA dostała pozwolenie, aby testować swój samochód na amerykańskim torze Barber Motorsport Park w Alabamie.