Szef Red Bull Racing: Kontynuacja jest naszym atutem

Szef zespołu Red Bull Racing wierzy, że zarówno kierowcy, silnik, jak i cała obsługa techniczna będą kluczowym czynnikiem, podnoszącym szanse drużyny na mistrzowski tytuł w sezonie 2010. Brak zasadniczych zmian oraz kontynuacja dotychczasowej ścieżki rozwoju mają być głównym atutem ekipy z Milton Keynes.

Marcin Furmaniak
Marcin Furmaniak

Red Bull, jako jedyny zespół z czołówki nie wymienił swoich dotychczasowych kierowców. W 2010 roku pojadą ci sami zawodnicy, którzy zaczynali sezon rok wcześniej. Christian Horner jest przekonany, że Sebastian Vettel oraz Mark Webber mają szansę bardzo dobrze przygotować się podczas przedsezonowych jazd.

- Wierzymy, że jest to dla nas kluczowa sprawa - Horner wypowiedział się na temat konieczności kontynuacji dotychczasowych założeń rozwojowych. - Nie chodzi, tylko o kierowców, ale o cały team - zarząd, personel i wszystkie aspekty dotyczące bolidu, w tym silnik - kontynuował Austriak.

- Chyba, jako jedyni z wielkich ekip nie dokonaliśmy zmian. Zawsze jest taki okres dostosowawczy, zwłaszcza przy ograniczonej liczbie testów, gdzie zawodnicy, którzy zmienili zespoły, bądź nowi kierowcy przychodzący do drużyn są pod presją, by zacząć jeździć, jak najszybciej w jak najkrótszym czasie. My, natomiast mamy komfort kontynuacji. Są to jednak zespoły i kierowcy z najwyższej światowej półki, więc jestem pewien, że w Bahrajnie wszyscy pojawią się w najlepszej formie - powiedział Horner.

Szef Red Bull Racing pozostaje niewzruszony, jeśli chodzi o kwestię rezygnacji z pierwszej sesji testowej przez jego zespół. Uważa, że to wyjdzie nowemu bolidowi RB6 na dobre.

- To jest część strategii, którą się zakłada podczas planów dotyczących budowy nowego samochodu. Na coś takiego zdecydowaliśmy się już w 2009 roku, by dać jak najwięcej czasu Adrianowi Newey’owi oraz projektantom. Wypuścimy bolid w optymalnym czasie. Wierzymy w to, że będzie to najlepsze przygotowanie do Bahrajnu i do całego sezonu. To będzie długa kampania z 19 wyścigami. Zła, czy dobra, taka jest nasza decyzja i o wszystkim przekonamy się w Jerez. Na najbardziej na południu położonym torze w Europie. Mam nadzieję, że pogoda będzie łaskawa, a nie taka jak przed rokiem w Parc Algarve - wyjaśniał Horner.

Dyrektor Red Bulla zaprzeczył, także doniesieniom, że późniejszy wyjazd jego zespołu na tor jest podyktowany ostatnią decyzją o kontynuowaniu współpracy z Renault.

- Były prowadzone rozmowy z Mercedes-Benz późnym latem, ale nie miało to żadnego znaczenia dla innych kwestii. Silniki w dzisiejszych czasach mają zbliżone parametry. Dlatego oczekujemy owocnej współpracy z Renault przez kolejny rok - zakończył Austriak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×