Sebastian Vettel żałuje straconej szansy

Sebastian Vettel na czwartej pozycji zakończył wyścig o GP Bahrajnu. Niemiec niezagrożenie prowadził od samego startu, ale w pewnym momencie doniósł swojemu zespołowi przez radio, że jego samochód nie może rozwijać pełnej mocy. Jednak po heroicznej walce zdołał dojechać na czwartej pozycji. Mark Webber był sporo wolniejszy od swojego młodszego kolegi i dojechał dopiero na 8. miejscu.

Sebastian Vettel (4. miejsce): Co za szkoda. Cały weekend był pozytywny, poza dzisiejszą awarią wydechu. Od sobotniego poranka, mieliśmy jedno z najszybszych aut w każdych warunkach. Mieliśmy wyścig pod kontrolą i jechaliśmy z najlepszą strategią - wszystko szło gładko. Myślę, że w każdym momencie wiedziałem w jakim stanie są moje opony, więc mieliśmy dobrą kontrolę opon i hamulców. W pewnym momencie, myślę że 15. lub 20. okrążeń do mety, mogliście zobaczyć jak pogorszyły się czasy moich okrążeń. Wyglądało to na awarię mechaniczną, szczęśliwie mogliśmy kontynuować i zakończyć na czwartym miejscu, ale mogliśmy dzisiaj wygrać. Kosztowało nas to wiele, ale i tak mamy 12. punktów.

Mark Webber (8. miejsce): Było trochę tłoku. Wdałem się w walkę z dwoma Mercedesami w zakręcie 1. a Schumacher w 2. trzymał wewnętrzną. Od tej chwili myślałem tylko jak ich przeskoczyć. Bardzo, bardzo ciężko było trzymać się samochodów z przodu. Ucierpieliśmy we wczorajszych kwalifikacjach, ale dzisiaj i tak byliśmy w stanie zdobyć kilka punktów, jednak nie tyle, na ile mieliśmy nadzieję. Dowiedzieliśmy się dzisiaj bardzo wiele o zespołach. To nie było jedno z bardziej ekscytujących grand prix jakie jechałem - ale kierowcy klasy światowej którzy byli przed nami zwykle nie popełniają błędów. Próbowałem jak najmocniej żeby popełnili je Jenson i Michael, ale nic takiego się nie stało. Mistrzostwa są długie a chłopaki pracowali bardzo ciężko: rok temu pokazaliśmy, że możemy walczyć, więc czekam już na Melbourne.

Komentarze (0)