Zespół FB Corse wydał oświadczenie, w którym poinformował, że nie ma jeszcze zagwarantowanego miejsca w stawce MotoGP w sezonie 2010. W ostatnią środę zespół był obserwowany podczas testów w Walencji przez zarządzającą serią MotoGP firmą Dorna oraz IRTA. Pomimo, że czasy okrążeń nie zostały oficjalnie ujawnione, zespół zaraz po tym teście oświadczył że Dorna przyznała mu miejsce na starcie.
- Dzisiaj, Franco Uncini i Oscar Gallardo dali zielone światło projektowi FB Corse po całodniowych testach na torze w Walencji. Po potwierdzeniu tej informacji, zespół FB Corse i zawodnik Gary McCoy zdecydowali się rozwijać motocykl FB01 aby rozpocząć udział w mistrzostwach od rundy na Jerez - można było przeczytać w pierwszym oświadczeniu.
Teraz jednak sytuacja zmieniła się diametralnie - zespół przyznał, że miejsce w stawce... nie jest wcale zapewnione. Zamiast tego - kolejny test, tym razem polegający na symulacji wyścigu. Dopiero po jego pozytywnym wyniku McCoy będzie mógł wykorzystywać motocykl z trzycylindrowym silnikiem podczas rund grand prix.
W czwartek FB Corse wydało oświadczenie w tej sprawie: - Zespół FB Corse chciałby wyjaśnić, po rozmowach z delegatami Dorna, że nie jest jeszcze na liście startowej MotoGP. Zespół wraz z Franco Uccinim i Oscarem Gallardo zapewniają o dalszym rozwoju FB01 aż do rundy w Jerez, aby być bardziej konkurencyjnymi w mistrzostwach świata.
- Zespół FB Corse może przeprowadzić test w dowolnym czasie przed wyścigiem na Jerez. Z powodu braku czasu przed rundami w Katarze i Japonii, FB Corse zaprezentuje symulację wyścigu przed tą pierwszą rundą europejską, która jest celem FB Corse. FB Corse chce podziękować Dornie i Franco Ucciniemu za szansę dołączenia do świata MotoGP.