Zawodnik Ducati przyznaje, że czuje się bardziej komfortowo niż rok temu. Zasługa w tym nowego typu silnika Ducati, stosowanego od tego sezonu.
- Mógłbym powiedzieć, że to coś, co zaczęło się już pod koniec zeszłego roku, a może i już w jego połowie. Wtedy zaczęła się poprawa. Byłem szybszy, niż to wyglądało. Mieliśmy trochę pecha, trochę wypadków. Kiedy nie kończyło się niektórych wyścigów, wtedy bolało najbardziej. Ale z pewnością, po tej zimie motocykl jest trochę inny. Czuję się na nim bardziej komfortowo, podobnie jak w zespole. To mój drugi rok z zespołem po długim czasie spędzonym w Hondzie. W zeszłym roku była duża szansa. Jednak po prostu się nie zaadaptowałem tak, jakbym chciał. Ale w tym roku wszystko wygląda dużo lepiej.
- Komunikacja z zespołem jest dużo lepsza niż w zeszłym roku. Czuję się bardziej komfortowo. Lubię motocykl. Byliśmy szybcy na testach, ale wciąż musieliśmy poprawić kilka rzeczy. Więc mieliśmy trochę pracy przed sobą.
Amerykanin przyznał, że zmiany poczynione w silniku motocykla w tym roku okazały się kluczowe dla dla poprawy sytuacji.
- Mógłbym powiedzieć, że praca tego silnika jest płynniejsza. Od samego dołu, daje ci lepsze wyczucie kiedy zwiększa się moc i próbujesz przyspieszać na wyjściach z zakrętów. Po prostu lepiej się czujesz na tym silniku. Ale muszę powtórzyć to co mówiłem wcześniej - druga sprawa to to, że jest to mój drugi sezon z zespołem i motocyklem.
Hayden przyznał, że także zespoły satelickie mogą mieć lepszą formę dzięki temu, że nowy silnik zespołu jest płynniejszy.
- Trudno wypowiadać się w imieniu innych, ale myślę, że mamy mocny pakiet. Podwozie jest dobre. Silnik jest dobry. Musimy poczekać jak rozwiną się sprawy odnośnie silników, co stanie się za trzy - cztery wyścigi, kiedy przejedziemy na nich więcej kilometrów. To jedno z pytań, na które na razie nie ma odpowiedzi. Ale myślę, że mamy dobre motocykle i zawodników. Wyniki ulegną poprawie - zakończył Hayden.