W listopadzie firma poinformowała, że po zakończeniu kontraktu wycofuje się się ze świata F1. Głównym faworytem był Michelin, ale wybrany został Pirelli. Okazał się lepszy także od Avon, Kumho i Hankook. - Wolę włoskie Pirelli, ale doświadczenie mówi mi Michelin - powiedział Luca do Montezemolo, zapytany o swoje preferencje. - Zresztą i tak opony będą takie same dla wszystkich - dodaje.
Pirelli ma dostawać od zespołów po milionie euro przez trzy sezony. W zamian ekipy otrzymają identyczne uwagi, serwis i trzy mieszanki opon: miękką, średnią i twardą. Początkowo opony będą zbliżone do specyfikacji 13 cali, tak jak u Bridgestone.
Decyzja ma być wkrótce potwierdzona przez Światową Radę Sportów Motorowych. Pirelli ostatni raz w F1 było w roku 1991. Oprócz królowej sportów motorowych, firma dostarcza opony dla serii GP3, WRC, a od przyszłego sezonu także GP2.