Szczęśliwy Hamilton udał się do Kanady

Lewis Hamilton przyznał, że z uśmiechem na twarzy udał się we wtorek do Kanady, gdzie w ten weekend odbędzie się ósma runda mistrzostw świata. Anglik wygrał wyścig w Turcji z powodu kolizji dwóch kierowców Red Bull.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Przewidywano, że na torze Istanbul Park wyścig zdecydowanie zdominuje Red Bull, ale McLaren potwierdził, że wrócił do swojego tempa. W Kanadzie będą mieć najmocniejszy silnik i system F-duct, który będzie bardzo przydatny na torze w Montrealu. Ponownie możemy zobaczyć brytyjski zespół na czele stawki.

- Nie uśmiechać się w drodze do Kanady, byłoby trudno o to - powiedział Lewis Hamilton w wywiadzie dla niemieckiego Speedweek. - Jestem przekonany, że teraz jesteśmy w dobrej sytuacji. Bolid jest niezawodny i szybki. Ten tor będzie nam sprzyjał - dodaje Anglik.

Podczas telekonferencji Martin Whitmarsh także miał nadzieję na bardzo dobry wynik w wykonaniu McLarena.

- W Kanadzie powinniśmy być szybcy. Walencja także będzie odpowiadać naszemu MP4-25. Red Bull wciąż jest bardzo szybki na długich i szybkich zakrętach, ale na szczęście w dwóch następnych Grand Prix nie będzie tego za wiele, więc będziemy się liczyć - zakończył Whitmarsh.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×