- Kiedy udajemy się na Spa-Francorchamps, zawsze dużo rozmawiamy o deszczu - powiedział kierowca Force India, Vitantonio Liuzzi. Opady deszczu to już regularna tradycja w rejonie Ardenów, gdzie znajduje się tor F1.
- Deszcz może przyjść w każdej chwili, a tor jest długi. Niektóra jego część może być mokra, a inna sucha - zakończył Włoch.