To był bardzo wyczerpujący wyścig - McLaren po GP Włoch

Mieszane uczucia panują w zespole McLaren po niedzielnym wyścigu o GP Włoch. Jenson Button zakończył zawody na Monzie na drugiej pozycji, zaś Lewis Hamilton uszkodził swój bolid podczas pierwszego okrążenia.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Jenson Button (2. miejsce): To był dla mnie trudny i wyczerpujący wyścig. Cały czas musiałem uważać na ataki Fernando. Przez pierwszą połowę wyścigu nieustannie spoglądałem w lusterka i ekrany telewizyjne na torze, aby wiedzieć, gdzie jest Alonso. Dopiero po wyścigu dowiedziałem się, że uszkodziłem na pierwszym okrążeniu mój dyfuzor i być może to wpłynęło na moje tempo. Musiałem uważać na zakrętach, bo bolid ślizgał się i miałem problemy z siłą docisku. Być może wybraliśmy zły moment na postój, ale team uważał, że na twardych oponach będę szybszy niż na miękkich. Straciłem trochę czasu na nowych oponach, bo nie miałem na początku dobrej przyczepności. Gdy zobaczyłem wyjeżdżającego przede mną Alonso, byłem bardzo rozczarowany. Generalnie weekend był dla mnie bardzo udany. Cieszę się, że zdobyłem wiele punktów. Nadal mam szanse na mistrzowski tytuł.

Lewis Hamilton (nie ukończył): Miałem udany start, odrobiłem jedną pozycję i wtedy powinienem pozostać na tym czwartym miejscu. Niestety, wjechałem na wewnętrzną próbując zyskać jeszcze jedną lokatę i uderzyłem w tył bolidu Massy. Jego lewa tylna opona zahaczyła o moją przednią prawą. Bolid był już uszkodzony i nie mogłem nad nim zapanować. Musiałem zjechać na pobocze. Szkoda, że nie udało mi się tutaj powalczyć. Przepraszam mój zespół za ten błąd. Mistrzostwa nadal trwają i jeszcze mam szansę, aby się zrehabilitować. Dobrze, że Jenson zdobył dla nas sporo punktów. Teraz koncentruję się wyłącznie na Singapurze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×