Fatalne zachowanie Vettela na konferencji prasowej

Tylko Fernando Alonso nie śmiał się z dowcipu Sebastiana Vettela opowiedzianego na konferencji prasowej po kwalifikacjach do Grand Prix Singapuru. Młody Niemiec zażartował sobie z sytuacji z sezonu 2008.

Sebastian Vettel do wyścigu zakwalifikował się z drugiego miejsca i będzie startował za plecami Fernando Alonso. Kierowca Red Bulla wciąż jednak wierzy w końcowy sukces w GP Singapuru.

- Oczywiście bycie wyżej bardziej by mi pomogło, ale w wyścigu wszystko może się przecież zdarzyć. Na przykład Fernando Alonso dwa lata temu startował z 15 pozycji, a udało mu się wygrać wyścig - powiedział 23-letni Niemiec.

Następnie Vettel się uśmiechnął, a dziennikarze zaczęli się śmiać. Zdali sobie sprawę, że kierowca Red Bulla odniósł się do sytuacji z 2008 roku, kiedy to Nelson Piquet rozbił się celowo, aby samochód bezpieczeństwa mógł wyjechać w odpowiednim momencie. Dzięki temu Hiszpan zyskał przewagę nad pozostałymi kierowcami.

- Twarz Alonso dopasowała się do barw kombinezonu Ferrari - napisał David Tremayne, dziennikarz The Independent.

Komentarze (0)