- Każdy zna Suzukę i wszyscy kibice ją uwielbiają. To również mój ulubiony tor, ponieważ jest on najlepszym obiektem w kalendarzu. Stanowi duże wyzwanie dla kierowców. Dotychczas byłem na Suzuce dwukrotnie, ale za każdym razem było wyjątkowo - opowiada Robert Kubica.
- W ubiegłym roku widzieliśmy jak wielu kierowców odpadało podczas kwalifikacji. Poza torem są bardzo małe pobocza. Pewność siebie w szybkich zakrętach jest bardzo ważna, ponieważ jeśli nie masz tej pewności, to możesz tracić sporo czasu na okrążeniu. To jeden z najbardziej wymagających torów, ale jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, to daje ci dużą satysfakcję.
- Pierwsze sześć lub siedem zakrętów stanowi duże wyzwanie. Jeśli popełnisz błąd w jednym zakręcie, to tracisz w następnych, ponieważ nie jedziesz optymalną linią. Regularność jest bardzo istotna, ale trzeba też utrzymać największą prędkość w tych zakrętach.
- Zakręty numer osiem i dziewięć, tworzą sekcję Degner i są dosyć zdradliwe. Pierwsza część jest krótka, ale dosyć wąska, więc wchodzisz z bardzo szerokiej części toru do bardzo wąskiej. Próbujesz utrzymać wysoką prędkość. Musisz być ostrożny, ponieważ jest tam niebezpieczny krawężnik , ale trzeba mocno zbliżyć się do niego. Jeśli dotkniesz go lub podłoga bolidu dobije do podłoża, to stracisz panowanie nad samochodem, wypadniesz poza tor i uderzysz w ścianę. Jest to więc bardzo zdradliwe miejsce. To taki typ zakrętu, do którego zbliżasz się i czujesz, że coś może być nie tak.
- Trzynasty zakręt, czyli wejście w sekcję Spoon. Ważna jest właściwa linia przejazdu, ponieważ chcesz bardzo wcześnie rozpocząć przyspieszanie. Zakręt zwęża się, a dodatkowo jest wyprofilowany na zewnątrz. To niewiarygodne. Zawsze jest coś wyjątkowego w tym zakręcie, ale bolid często ma tam podsterowności. Oprócz ostatniego zakrętu, szykany, cały tor jest niesamowity. Sekcję pokonuje się na pełnym gazie, ale teraz może nie być tak łatwo w ciężkim bolidzie z pełnym zbiornikiem paliwa. Jeśli chodzi o wyprzedzanie, to ostatnia szykana jest najlepszym miejscem. Wtedy trzeba znaleźć się obok innego kierowcy na dohamowaniu - kończy Polak.