Okrążenie toru Interlagos z Robertem Kubicą

Robert Kubica lubi przyjeżdżać do Brazylii tak jak każdy kierowca. Atmosfera dzięki fanom jest tutaj wyjątkowa. Tor stanowi spore wyzwanie dla zawodników, a pogoda bywa nieprzewidywalna.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

- Na torze Interlagos jest zawsze wspaniała atmosfera, dzięki brazylijskim kibicom. To jedno z tych Grand Prix, które są zwykle ekscytujące, często z powodu nieprzewidywalnej pogody, więc możemy mięć kolejny interesujący weekend. Jazda po torze stanowi całkiem duże wyzwanie i jest to zdecydowanie tor, który lubię.

- To dosyć stary tor z kilkoma ciekawymi sekcjami. W środku okrążenia jest kilka zakrętów prowadzących w górę i w dół, a także kilka ślepych dohamowań i łuków z późnymi wierzchołkami. Następnie jest duża sekcja pod górę od ostatniego zakrętu i dalej wzdłuż głównej prostej. Ważna jest tam duża moc i trakcja, ponieważ jest to dosyć długi odcinek do pierwszego zakrętu.

- Potrzebne są ustawienia, które tak naprawdę radzą sobie ze wszystkim, gdyż znajduje się tam taka mieszanka zakrętów szybkich i wolnych. Ponadto nawierzchnia jest wyboista, więc potrzebny jest bolid, którym jedzie się gładko i wygodnie. Trzeba znaleźć najlepszy kompromis pomiędzy dociskiem aerodynamicznym i prędkością maksymalną, ponieważ musisz być konkurencyjnym na długich prostych.

- To obiekt gdzie są dobre miejsca do wyprzedzania. Największe szanse są na pierwszym zakręcie, a jadąc w cieniu aerodynamicznym na głównej prostej można opóźnić dohamowanie i wcisnąć się od wewnętrznej. W ubiegłym roku pomogło to, że niektóre bolidy jechały z ustawieniami na suchy tor, a inne na mokry, więc spowodowało to całkiem duże różnice pomiędzy niektórymi bolidami.

- Kiedy pada deszcz tor staje się bardzo zdradliwy, szczególnie dlatego, że opady są bardzo intensywne i pojawiają się kałuże na torze. Jednak organizatorzy wykonali ostatnio dobrą robotę z drenażem
- zakończył Robert Kubica.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×