Francuski producent w ostatnich dniach sfinalizował dwie umowy na dostawę silników - z Red Bullem i Lotus Racing, co oznacza, że w kolejnych dwóch sezonach z silników Renault będą korzystały trzy ekipy. Niektóre źródła sugerują, że ma to być jednak jedyny profil zaangażowania koncernu w Formułę 1.
Renault obecnie jest mniejszościowym udziałowcem ekipy, w której startuje Robert Kubica, większościowy pakiet ma spółka Genii Capital, która ma poszukiwać inwestora. Ma nim zostać Lotus Cars, której prezes Dany Bahar zabiega o zaangażowanie firmy w Formułę 1.
Co ciekawe, fakt rozmów z Lotus Cars potwierdził szef francuskiej stajni, Eric Boullier. - Są rozmowy, ale prowadzimy je także z innymi. Pojawiło się wiele plotek, ale to prawda - były negocjację na temat ewentualnej współpracy - przyznał.
Czy ewentualne zaangażowanie w ekipę z Enstone firmy Lotus Cars oznacza, że w sezonie 2011 w stawce pojawią się dwie ekipy z "Lotus" w nazwie? Nie wiadomo, bowiem w dalszym ciągu niewyjaśniony jest spór pomiędzy malezyjską ekipą startującą w F1 i należącą do Protona Lotus Cars o prawo do używania legendarnej nazwy "Team Lotus".