- Nie byliśmy wystarczająco szybcy tutaj i podobnie będzie w Abu Zabi - powiedział Lewis Hamilton zaraz po wyścigu. - Realnie potrzebujemy cudu, ale będę próbował dalej. Nie mam już nic do stracenia - dodaje.
Anglik narzekał na przyczepność przez całe Grand Prix i przyznaje, że czwartą lokatę zawdzięcza dużemu szczęściu. - To był trudny wyścig, a bolid nie miał nigdzie przyczepności. Jestem szczęśliwy, że ukończyłem wyścig. W treningach było inaczej, szczególnie na prostych.
- Wydaje mi się, że kanał F w ogóle nie pracował, ponieważ Fernando bez problemów mnie wyprzedził, a ja sam miałem problem z zdublowanymi kierowcami - mówi rozczarowany Hamilton.
- Zespół wykonał świetną pracę ze strategią. Niestety nie da się wygrać wyścigu kiedy nie jesteś szybki - zakończył.