- To był dla nas bardzo dobry wyścig na koniec sezonu. Na starcie miałem problemy ze sprzęgłem i po zakręcie nr 2 byłem na 14. miejscu. Gdy zjechał samochód bezpieczeństwa zdołałem wyprzedzić Sutila, co było bardzo ważne - przyznał Robert Kubica.
- Potem utknąłem za Kamui, który bardzo późno hamował i trudno było go zaatakować. W końcu znalazłem się przed nim na zakręcie nr 9 i potem przytrzymałem wewnętrzną stronę na 11. i wyprzedziłem go - wyjaśnił.
- To był kluczowy moment i potem tylko koncentrowałem się na wyciągnięciu maksimum z samochodu i robieniu szybkich okrążeń. Tego popołudnia samochód wciąż był trudny w prowadzeniu, ale cisnąłem naprawdę mocno, bo nie miałem nic do stracenia. Jestem bardzo zadowolony, że startując z 11. miejsca zakończyłem na 5. pozycji - zakończył Kubica, który w klasyfikacji mistrzostw świata został sklasyfikowany na 8. miejscu.