Christian Klien: Bez sponsorów jest trudno o miejsce w zespole

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

27-letni Austriak uważa, że obecnie jest niezwykle trudno utrzymać posadę kierowcy wyścigowego jeżeli nie ma się poparcia wielkich sponsorów, którzy mogliby wykupić miejsce w składzie któregoś zespołu.

Christian Klien w minionym sezonie wystąpił zaledwie w trzech wyścigach reprezentując barwy ekipy HRT. Austriak liczy, że w sezonie 2011 będzie miał więcej okazji do startów. - Jeżeli chodzi o mnie, to obecnie mam kilka propozycji, ale oferta HRT jest najważniejsza. Jeżdżąc dla nich w tych trzech wyścigach, dobrze wykonałem moją pracę i mógłbym być etatowym kierowcą w sezonie 2011. HRT ma jednak wiele problemów, jednak do marca jest jeszcze wiele czasu i mogą być one rozwiązane. Mój cel jest prosty. Chcę wziąć udział w dwudziestu wyścigach w przyszłym sezonie.

Kierowca testowy HRT zdaje sobie sprawę, że obecnie trudno jest przebić się do składu zawodnikom bez wsparcia wielkich sponsorów. - Zobaczcie co się dzieje obecnie z Nico Hulkenbergiem. On jest najlepszym przykładem. Miał naprawdę udany sezon, zdobył pole position w Brazylii i teraz jest odstawiony na bok. Nawet tak znane nazwisko jak Kimi Raikkonen musi mieć sponsorów, aby móc ścigać się - powiedział Klien.

Według austriackiego zawodnika również czynnik geograficzny odgrywa współcześnie znaczną rolę utrudniającą niektórym zaistnienie w Formule 1. - Kiedyś znacznie łatwiej było jeżeli pochodziło się z krajów Europy Środkowej. Obecnie jednak Formuła 1 stała się globalnym rynkiem, w który inwestują kraje z różnych kontynentów. Coraz bardziej Formułą 1 interesują się kraje takie jak Rosja, Chiny, Indie czy Korea Południowa. Jeżeli jesteś np. ósmym Niemcem w Formule 1, to masz wiele problemów. Wcześniej Włochy, Wielka Brytania czy Francja miała po 10 kierowców, a dziś? - zakończył

Źródło artykułu:
Komentarze (0)