- Byłem bardzo pewny, że to nie wpłynie na moje osiągnięcia w bolidzie, dlatego nie powiedziałem nikomu - napisał Webber na swojej stronie internetowej. - Bark nie był problemem, nie było więc potrzeby rozmawiania o tym z kimkolwiek. Gdybym miał jakieś trudności w prowadzeniu samochodu, oczywiście powiedziałbym zespołowi. Ale nie było sprawy.
- Nigdy nie ominąłem żadnego GP, ale oczywiście jeśli nie mógłbym prowadzić bolidu bezpiecznie i na maksa, powiedziałbym o tym ekipie - dodał.
Webber dostawał jednak zastrzyki przeciwbólowe przed wyścigiem na Suzuka. Australijczyk wyjaśnia, że był to tylko zabieg zapobiegawczy. - To był pierwszy raz, gdy miałem przejechać ponad 50 okrążeń wyścigu plus kwalifikacje rano, więc skorzystałem z medycznej porady - dodał.
Australijczyk zaprzeczył także doniesieniom, że musiał poddać się operacji barku po wyścigu o GP Abu Zabi. - Nie mogę wyobrazić sobie, skąd wyszła ta wiadomość. Ludzie pytają, czy dlatego opuściłem testy opon w Abu Zabi w listopadzie. Ale to nie miało nic wspólnego - zapewnił.
Horner nie był zadowolony, gdy o kontuzji dowiedział się z mediów