- Gdyby Vijay Mallya sprzedał swój jacht, to byłby w stanie opłacić zespół na wiele lat - powiedział anonimowo jeden z dostawców. Według gazety Daily Mail, Force India opłaca swoje rachunki średnio 30 dni po terminie.
Żadnych zastrzeżeń nie ma natomiast do Red Bulla, który nie ma problemów i zgodnie z umową spłaca zobowiązania. Według raportu, austriacka ekipa spłaca wszystko punktualnie z powodu zwiększenia budżetu w porównaniu do roku 2009.
Przeciętnie zespoły zalegają z zapłatą 28 dni. W porównaniu z ubiegłym rokiem jest to wynik gorszy o cztery dni. Problemy mają także takie zespoły jak Ferrari i Mercedes, które nie płacą swoim dostawcom w terminie.
Najgorzej wypadają natomiast nowe zespoły, co nie powinno być niespodzianką. Team Lotus wywiązuje się ze swoich umów dopiero 180 dni po terminie.