- O tej porze roku mieszają się uczucia ekscytacji i oczekiwania, czy sprawdzi się to, co przewidywaliśmy, z obawą, że nie zdążymy dostarczyć czegoś na czas - przyznał dyrektor techniczny zespołu, James Allison. - Każdy, kto obserwuje ten sport, wie, że zespoły często używają słów "odważny" i "agresywny" na określenie sposobu, w jaki projektują samochód. Sądzę, że my wybraliśmy kierunek, który jest odważny do granic możliwości.
- Już teraz wiemy, że będziemy dużo bardziej konkurencyjni niż w poprzednim sezonie. Nie wiemy jeszcze jak wypadniemy w stosunku do innych zespołów, jaki będzie rozkład sił w F1, ale wiemy, że będziemy silniejsi - zapewnił szef ekipy Eric Boullier.