Lorenzo będzie więc pierwszym zawodnikiem Yamahy, korzystającym z jedynki, od czasu Wayne'a Raineya, który startował z nią w 1993 roku. Hiszpan na przynajmniej rok zostawił zatem swój numer #99.
Dla Lorenzo decyzja o starcie z nową liczbą nie była łatwa do podjęcia. Interesująco prezentuje się numer, który będzie namalowany na motocyklu Hiszpana - choć jest to liczba #1, wygląda jak inicjały pochodzące od nazwiska i imienia mistrza świata - JL.
- Jestem bardzo dumny, ponieważ musisz pracować bardzo ciężko, aby mieć możliwość wystartowania z tym numerem. Miałem bardzo wiele szczęścia jeśli chodzi o zaprojektowanie graficznego loga numeru - ponieważ #1 bardzo dobrze komponuje się z moimi inicjałami, JL. Moi fani to polubią. Gdyby litery były inne, nie byłoby możliwości zrobienia tego w tak ciekawy sposób - przyznał Lorenzo.
- Nie zapomnę mojego numeru #99. Umieszczę go gdzieś na moim kombinezonie, bo na zawsze pozostanie w moim sercu. Trudną decyzją była jego zmiana, ale zapracowałem na niego i to unikalna szansa, by z nim pojechać - zakończył Hiszpan.