McLaren nie ma żalu do FIA

Dyrektor wykonawczy zespołu McLaren, Martin Whitmarsh stanowczo zaprzeczył wszelkim sugestiom, jakoby FIA uwzięła się na brytyjskim teamie, po tym jak sędziowie nałożyli drugą karę na Lewisa Hamiltona.

Robert Chruściński
Robert Chruściński

Przypomnijmy, że ulubieniec brytyjskich kibiców Formuły 1, Lewis Hamilton został ukarany w niedzielę karą przejazdu przez pit lane po tym, jak czterema kołami wyjechał poza tor w momencie wyprzedzania Sebastiana Vettela. Zawodnik bronił się twierdząc, iż nie mógł nic zrobić, a gdyby nie wyjechał na zewnętrzną doszłoby do wypadku.

Po wyścigu najbardziej protestował szef McLarena Ron Dennis, głośno krytykując FIA. Sytuację starał się ratować Martin Whitmarsh głosząc, iż Dennis działał pod wpływem emocji i nikt w jego ekipie nie ma żadnych wątpliwości, co do obiektywizmu FIA. - Jestem pewny, że Ron nie uważa tak naprawdę. Był bardzo sfrustrowany tuż po wyścigu. Zostaliśmy trzykrotnie ukarani i musieliśmy to zaakceptować, a teraz skupiamy się na dalszej jeździe - powiedział.

Zespół McLarena był wyjątkowo poszkodowany w czasie GP Francji. Najpierw kara dla Hamiltona za incydent w Kanadzie, później cofnięcie o 5 pozycji Heikki Kovalainena za utrudnianie jazdy Markowi Webberowi podczas sobotnich kwalifikacji i w końcu druga, indywidualna kara dla czarnoskórego zawodnika McLarena.

Whitmarsh uważa, że w trakcie wyścigu nie mogli nic zrobić tylko zaakceptować decyzję stewardów, pomimo tego, że nie zgadzali się z ich zdaniem. - Myślę, że sędziowie mieli więcej czasu i informacji, aby podjąć taką decyzję. My nie byliśmy w tak komfortowej sytuacji. Teraz powstała wielka dyskusja. Wiemy, że takie sytuacje się zdarzają. Sędziowie mogli mieć swoją opinię, a my swoją.

Jedno jest pewne. Gdyby nie kara przejazdu przez boksy, Lewis Hamilton miałby spore szanse na wywalczenie kilku punktów na torze Magny-Cours, których może mu brakować pod koniec sezonu. Brytyjczyk obecnie zajmuje 4. miejsce w klasyfikacji kierowców Formuły 1, z dorobkiem 38 punktów. Drugi zawodnik teamu z Woking, Heikki Kovalainen jest szósty i ma na swoim koncie 20 "oczek".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×