Fińska gazeta Turun Samomat informuje, że prezydent Ferrari jest przeciwny zwiększaniu liczby przycisków na kierownicy bolidów Formuły 1. Według niego te zmiany mogą utrudnić kierowcom prowadzenie samochodu. - Aktualne przepisy w ogóle nie mają nic wspólnego z Formułą 1 - powiedział prezes włoskiej stajni podczas targów motoryzacyjnych w Genewie.
Luca di Montezemolo jest z kolei zadowolony z przywrócenia systemu KERS oraz wprowadzenia możliwości regulowania tylnego skrzydła. Poza tym 63-latek cieszył się w Genewie ze światowej produkcji aut drogowych. - Czuć było, że atmosfera jest o wiele lepsza niż kilka lat temu - stwierdził.
Zdaniem Włocha przegrana walka w minionym roku Fernando Alonso o mistrzostwo świata była jak zmarnowanie rzutu karnego na pustą bramkę.
Kierownica w bolidzie Ferrari
na Instagramie 
na Facebooku 
