Z uwagi na szybkie zużywanie się opon Pirelli, kierowca McLarena przestrzega przed słabszym tempem wyścigowym. - Wygląda na to, że Formuła 1 zwolni. Samochody są wolniejsze na dystansie. W minionym roku musieliśmy dbać o to, aby opony wytrzymały z dużym ładunkiem paliwa. Teraz jest jeszcze wolniej. Mój niedawny przejazd był zupełnie pozbawiony emocji z powodu niskiego tempa - powiedział Lewis Hamilton dla dziennika Guardian.
- Nie sądzę, abym zbyt mocno naciskał na moim pierwszym przejeździe, a właśnie wtedy opony zużyły się do samego włókna zaledwie po dziewięciu okrążeniach. W kolejnych przejazdach musiałem znacznie łagodniej obchodzić się z oponami. To było jak okrążenie instalacyjne - dodał Brytyjczyk.
Lewis Hamilton znany jest z agresywnego stylu jazdy, jednak zważywszy na specyfikę nowych opon zawodnik McLarena będzie musiał dostosować się do nowych warunków. - Przez cały czas zmieniasz swój styl jazdy i próbujesz dostosować go do przepisów. Oczywiście w dalszym ciągu musisz być szybki i agresywny. Teraz musimy skupić się na lepszym oszczędzaniu opon - stwierdził.
Mimo wszystko mistrz świata z 2008 roku uważa, że nowe opony mogą wyrównać poziom w nowym sezonie. - W sezonie 2007 i 2008 najlepsze zespoły były niesamowicie szybkie i rywalizowały tylko między sobą. Spowolnienie bolidów w tym roku może przyczynić się do wyrównania stawki - zakończył.